Jesień w pełni. Chłodne, zamglone poranki wcale nie zachęcają do wyjścia. Najchętniej zostalibyśmy dłużej w domu, z kubkiem herbaty na kolanach otuleni w ciepłe koce. Coraz krótszy dzień, to kolejny dowód, że jesień rozgościła się na dobre. Mniej naturalnego światła nie wpływa zbyt optymistycznie na nasze nastroje, przez co popadamy w chandrę. Jesienią i zimą, gdy słońca jest najmniej, gorzej czujemy się fizycznie i psychicznie, spada wydajność w pracy i ogólne samopoczucie. Nie od dziś wiadomo, że ilość światła, zwłaszcza tego naturalnego, wpływa na nasze samopoczucie. Brak światła słonecznego to większa senność, znużenie. Gdy dookoła jest ciemno, nasz organizm wytwarza więcej melatoniny, która jest hormonem snu. To właśnie dlatego jesteśmy bardziej senni, brakuje nam energii, możemy też odczuwać większy apetyt na słodycze. Zmienia się również stężenie serotoniny w naszym mózgu, która odpowiada za kontrolę nastroju. Zmiany nastroju rozpoczynają się jesienią wraz z nadejściem krótkich dni, a nasilają się zimą, przyczyniając się do powstania depresji sezonowej. Jedną z metod leczenia depresji sezonowej jest fototerapia, czyli leczenie światłem. Dlatego cierpiącym na to schorzenie zalecane są spacery na świeżym powietrzu, zwłaszcza w słoneczne dni.
Bez słońca nie ma życia - to znana prawda, ale co robić, kiedy go nam brakuje, zwłaszcza gdy w Polsce często brak promieni słonecznych jesienią i zimą? Nowością jest terapia specjalnymi lampami medycznymi o zwiększonym natężeniu światła. Fototerapia polega na codziennym naświetlaniu oczu sztucznym jasnym światłem. Do terapeutycznego uzupełnienia niedoboru światła słonecznego wystarczą dwa seanse dziennie - rano i wczesnym wieczorem (co najmniej na dwie godziny przed snem), trwające od pół godziny do godziny.
Dobroczynny wpływ światła na zdrowie znany jest od stuleci. Już starożytni medycy kazali swym pacjentom zwracać oczy w kierunku słońca. W Skandynawii lampy do fototerapii znajdują się prawie we wszystkich ośrodkach zdrowia i portach lotniczych, a także w wielu biurach. W Niemczech używa się ich w blisko 180 klinikach i szpitalach, a we Francji fototerapia uważana jest za najlepsze lekarstwo na chandrę. Pierwsza polska lampa do fototerapii Fotovita powstała w Łodzi.
Światło reguluje wewnętrzny zegar biologiczny i dzięki temu stabilizuje się wydzielanie melatoniny w organizmie. Odpowiednie dla danego pacjenta natężenie światła (mierzone w luksach) ustala lekarz psychiatra. Im większe natężenie światła, tym krótszy powinien być czas ekspozycji. Najlepszy skutek terapia świetlna odnosi, gdy jest stosowana rano oraz wczesnym wieczorem, na kilka godzin przed snem. Istotny jest również kąt padania światła oraz odległość lampy od oka. Aby leczenie przyniosło trwały efekt, musi zostać przeprowadzony przynajmniej kilkutygodniowy cykl sesji. Trzeba dodać, że optymalne warunki naświetlania są uzależnione od indywidualnej charakterystyki pacjenta. Gdy terapia nie odnosi pożądanego skutku, należy zmienić któryś z czynników - czy to porę lub czas naświetlania, czy kąt padania promienia świetlnego.
Światło słoneczne lub sztuczne zbliżone do niego parametrami, jest najsilniejszym, zewnętrznym regulatorem wewnętrznych rytmów biologicznych człowieka takich jak: czuwanie-sen, dobowe wahania temperatury ciała, rytm dobowy wydzielania niektórych hormonów. Gdy dochodzi do rozchwiania tych rytmów człowiek zaczyna chorować. Terapia jasnym światłem synchronizując wewnętrzne rytmy biologiczne przywraca zdrowie.
Zachęcamy do skorzystania z dobroczynnych właściwości światłoterapii.
-CDT PSYCHOMED-